Wyruszamy do Naiku!

Dzisiejszy dzień rozpoczęłam w dobrym humorze. Z każdym dniem coraz lepiej się wysypiam. Jednak z każdym dniem coraz ciężej mi się wstaje. Na szczęście dziś miałam bardzo dobrą motywację: wyruszamy do Naiku i w końcu zobaczymy to czego uczymy się już od trzech dni na żywo!

Przedpołudnie rozpoczęliśmy od kolejnych, pogłębiających naszą wiedzę wykładów. Pan Sakurai (櫻井) opowiada nam o strukturze Naiku.

20170223_110244.jpg

Wszyscy pilnie notujemy. 😀

Mówiąc w dużym skrócie (ale w końcu): do kompleksu Ise Jinguu, nazywanego też czasem po prostu Jinguu, należy 125 świątyń, nazywanych po japońsku jinja. Wszystkie one skoncentrowane są wokół dwóch najważniejszych chramów: Naiku (内宮), poświęconego Amaterasu-omikami, oraz Geku (外宮), poświęconego Toyo’uke-no-omikami. Powierzchnia uznawana za przynależącą  Ise Jingu swoją powierzchnią przypomina Paryż. Każdego roku odbywa się tu około 1500 rytuałów (!), które zapewnić mają pomyślność rodowi cesarskiemu i całej Japonii. A czemu rodowi cesarskiemu? Ponieważ głównym bóstwem (kami) czczonym w Naiku jest Amaterasu: najwyższe bóstwo panteonu bogów Japonii; bogini słońca. Jest ona uznana także za praprapra (i jeszcze wiele pra) prababkę cesarza Japonii, którym obecnie jest Akihito (ur.1933). Uznaje się, że to ona jest protoplastką rodziny cesarskiej, ponieważ posłała na ziemię swojego wnuka Ninigiego. Wręczyła ona mu trzy święte skarby, które obecnie uznawane są za Regalia Domu Cesarskiego: Miecz Trawosiecz, Krzywulce (czyli klejnoty w formie kłów dzika), oraz Ośmioboczne Zwierciadło. Ośmioboczne Zwierciadło przechowywane jest właśnie w Naiku.

Naiku, nazywane też Kotaijingu, uznawane jest tym samym za najważniejsze dla religii shintō miejsce w całej Japonii. Główny chram mieści się na brzegu rzeki Isuzu, głęboko w liczącym 13,600 akrów cyprysowo-cedrowym lesie. Styl, w którym wykonany jest głównym pawilon nazywany jest stylem Yuiitsu Shinmei-zukuri. Dokładniejszy opisz konkretnych elementów zamieszczę pod ich zdjęciami. 😀

Na wykład profesor Sakurai przyniósł pewną maskotkę, której historia związana jest właśnie z Naiku.

20170223_093802

Choć długo biłam się z myślami, pewnie kupię taką figurkę. Jest przesłodka!

Piesek ten pojawił się pewnego dnia w epoce Edo w Naiku, bardzo dziwiąc swoją obecnością innych pielgrzymów. Podszedł do głównego chramu i złożył ukłon. Okazało się, ze odbył on pielgrzymkę Okage Mairi w zastępstwie swoich właścicieli, którzy zmożeni chorobą nie mogli opuścić domu. Historia kończy się szczęśliwie, modlitwa pieska została wysłuchana, a jego właściciele wrócili do zdrowia. Od tamtej pory piesek, któremu nadano imię Osan, nazywany też Okage-inu, stał się niejako maskotką Naiku i jego wizerunek w formie maskotek, breloczków i innych można kupić w sklepach w Ise.

20170223_102015

Z Okage-inu można kupić nawet ręczniczek do rąk!

Po wykładach poszliśmy oczywiście zjeść. 😉

20170223_121203

Tak wygląda plastikowa wersja obiadu…

20170223_121856

… a tak samo danie. 🙂

Teraz obiecane zdjęcia z Naiku. 😉

img_1802

Obecna pierwsza brama torii przy wejściu do Naiku. Jej słupy wykonane są z dawnych głównych filarów Naiku i Geku.

IMG_0140.JPG

To ja. 🙂 A za moimi plecami brama torii i most Ujibashi, przez który wkracza się do strefy sacrum.

img_1847

Rzeka Isuzu i miejsce, w którym kiedyś pielgrzymi dokonywali ablucji przed wejściem na teren świątyni.

img_1849

Piękno przyrody otacza całe Naiku.

img_1867

Kiedyś pierwsza, obecnie druga brama torii. Za nią nie ma nawet łazienki by nie dopuścić do zabrudzenia świętej przestrzeni.

img_1878

Zbliżamy się do samego Naiku, gdzie znajduje się Shoden, budynek zamieszkały przez bóstwo.

img_0184

Wejście do Naiku: za pierwsze ogrodzenie może wejść każdy, za drugie też jeśli wystosuje się prośbę o specjalną modlitwę z dodatkową opłatą. Za trzecie ogrodzenie wpuszczani są nieliczni. Za czwartym przebywać może tylko rodzina cesarska i kapłani o wysokim stopniu. Do Shodenu wstęp ma tylko Cesarz, Cesarzowa i 10 najwyższych kapłanów. Niestety, od wejścia na schody robienie zdjęć jest jednak surowo zabronione. 😦 To co święte, musi tu pozostać tajemnicą.

img_1897

Mishine-no-zukura, gdzie przechowywany jest ryż dla bóstwa.

20170223_185948

Dostałam pierwszy wpis do Goshuinchō!

Po zwiedzaniu Naiku Pan Tamada (玉田) zabrał nad do sklepu z lokalnymi mochi, ciastka z kleistego ryżu. Serwowane w sklepie, którego tradycja sięga 1707 roku.

20170223_153400

Akafuku to lokalne mochi z dodatkiem czerwonej fasoli anko. Były pyszne! Postaram się przywieźć kilka do domu, ale nie wiem jak wytrzymają podróż…

20170223_153341

To szczęśliwe my i koleżanka z programu po zjedzeniu mochi. :3

IMG_0214.JPG

Później z Magdą przechadzałyśmy się Okageyokocho, czyli uliczką koło Naiku utrzymaną w tradycyjnym stylu.

20170223_164401

Lokalne koty z Ise. 🙂

20170223_164434

Koty ze sklepu z fajkami.

20170223_163159.jpg

Omikuji, czyli świątynne przepowiednie w formie Okage-inu.

20170223_163042

My dwie z Maneki Neko.

20170223_190219

Moje zakupy: omikuji w formie maneki neko i przywieszka do telefonu w formie okage-inu. ❤

20170223_191444.jpg

Prawdopodobnie będę miała dużo szczęścia. 😀 Oby!

20170223_182003

Ach! Ponieważ w Polsce był dziś tłusty czwartek, razem z Magdą tez postanowiłyśmy zjeść coś, co można by chociaż pomylić z pączkami. Tutaj: melonowy chlebek i pączek z nadzieniem z anko.

To tyle na dziś! Jutro ruszamy do Geku!

2 thoughts on “Wyruszamy do Naiku!

Leave a comment